Ciemność.
Otaczająca mnie pustka i cholerny strach. Dobijająca cisza, szargająca moje ponure myśli. Zacisnąłem dłonie w pięści, by po chwili uderzyć nimi w poduszkę, w której uprzednio skryłem swoją twarz. Po lekko zaróżowionych policzkach popłynęło wiele łez. Stałem się marionetką ludzi. Byłem niezdolny do samodzielnego życia przez cholerną naiwność i zuchwałość. Gdyby duma nie przysłoniłaby rozsądku, świat nie byłby dla mnie pustką, czarną, wielką plamą. Dostrzegałbym ludzi, przedmioty i miejsce, w którym się znajdowałem. Stałbym na scenie i śpiewał dla tysiąca fanów.
Czytałbym listy od nich i odpisywał na nie. Wręczałbym autografy i podpisywałbym swoje zdjęcia.Pozowałbym do fotografii z fankami, które sprawiały wrażenie miłych. Mógłbym dalej prowadzić samochód Ade, gdy na imprezie wypiła zbyt wiele. Widziałbym jej niebieskie tęczówki, wiecznie błyszczące szczęściem i optymizmem. Cieszyłbym się każdym jej uśmiechem, jakim mnie często obdarzała.
Byłbym dalej Billem Kaulitz a nie jego cholerną podobizną. Marionetką, lalką, która tylko go przypominała z wyglądu. Kukłą, której ciemnobrązowe oczy były puste, bez jakiejkolwiek iskierki.
Sam pośród wiecznej ciemności...
Pierwsza, sesesese xD
OdpowiedzUsuńZaczyna się ponuro i normalnie ja nie znoszę takich klimatów, ale jestem w stanie to wybaczyć, bo nie wiem, kim jest Ade i czy czyta się ją jako Ad, czy Ejdi, czy Ejd, czy Edi czy w ogóle Karkonosze xD ale ja poczekam :D I wybacz, naoglądałam się Kaulitzów na Malediwach i mam ADHD i nie wbiłam się w klimat, choć to może być kwestią tego, że jakiś krótki ten prolog był. Znaczy no niby on powinien być krótki, ale chyba nie aż tak... ale ja się nie znam, ja mam pojebany styl pisania i nikt mnie nie rozumie XD egal, ja stąd idę zanim dziadek się zacznie czepiać, że za dużo czasu spędzam przed laptopem, AMEN.
Ślepy Kaulitz muahahaha, mam nadzieję, że na prologu się nie skończy :D:D
OdpowiedzUsuńŚlepy Bill. No pomysł fajny. Hmm Mergo. Kojarzę, ale chyba z twoją twórczością się nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńAde... Boże. Ai, Ade. Następne będzie mieć imię na A składające sie z 4 liter. Zgadłam?
We dwie zawsze raźniej, a pomysł zajebisty :D
Pisz... Piszcie szybko nowe :D
'O nie. Na sto procent będę ryczeć' - moja pierwsza myśl xD Jeśli chodzi o takie opowiadania, to nienawidzę ich i kocham jednocześnie. Za biednego, skrzywdzonego, wrażliwego Billa, którego chce się przytulić, za to, że chce się dzielić z nim cierpienie...
OdpowiedzUsuńWybacz, poniosło mnie :P Pięknie się zaczęło, i oby się szybko nie skończyło. Mogę dodać tego bloga do linków? [durch-die-angste-in-dir.blog.onet.pl] [alles-oder-nichts.blog.onet.pl]
Oczywiście, ze możesz :)
Usuńzgadzam się z poprzedniczką, szaro i ponuro, ale mam nadzieje, że nie będzie tak cały czas. Po przeczytaniu prologu, siedzę z niecierpliwością czekając na pierwszą część ;) Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłyście mnie trochę, ale z 2 str jakoś tak czuję, jakbym już kiedyś czytała coś podobnego xD Ale z niecierpliwością czekam na 1 rozdział <3
OdpowiedzUsuńO matko.. Biedny Bill - Tyle jestem w stanie powiedzieć.. Na pewno będę czytać. : > Czekam na rozdział 1.
OdpowiedzUsuńNieszczęśliwy Bill, zwykły człowiek, który nie ma szans na normalne życie. Zawsze będzie musiał robić to, co będzie mu dyktowane. Przekonałam się tym prologiem także idę czytać dalej.
OdpowiedzUsuń